Dominik Piątkiewicz
- Data urodzin: 22 lutego, 2011
- Choroba: Złośliwy nowotwór mózgu – rak splotu naczyniówkowego. Ponadto w wyniku operacji: niedowład prawostronny, porażenie nerwów twarzowych, zaburzenia mowy, połykania i odkrztuszania, rozpuszczona rogówka prawego oka.
- Cel:
Dominik urodził się 22.02.2011 w Sosnowcu jako zdrowe dziecko. Przez pierwszy rok życia rozwijał się prawidłowo – siedział, samodzielnie chodził, mówił pierwsze słowa. W kwietniu 2012 zauważyliśmy, że co jakiś czas przechyla główkę na lewą stronę. Zaczęliśmy szukać przyczyny – odwiedziliśmy pediatrę, okulistę, ortopedę jednak nic nie znaleziono. Dopiero gdy 16 maja główka opadła bezpowrotnie i pojawiły się poranne wymioty neurolog zlecił tomografię komputerową główki. Diagnoza guz mózgu. Szok, przerażenie, wydawało się nam, że już nic gorszego nie może się wydarzyć, a jednak. 24 maja 2012r Dominik został zoperowany w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Operacja uratowała mu życie, jednak w jej wyniku trafił on na oddział OIOM z ostrą niewydolnością oddechową gdzie spędził 3 tygodnie. Po operacji wystąpiły u syna zaburzenia połykania i odkrztuszania (założono gastrostomię w celu podaży pokarmu), zez zbieżny i zaburzenia widzenia, szczękościsk, porażenie nerwu VI i VII twarzowego oraz niedowład prawostronny. Po opuszczeniu OIOM-u musiał uczyć się od nowa wielu rzeczy np. czym jest kotek a czym autko, podnoszenia i trzymania główki, siadania, raczkowania. Choć osiągnęliśmy już bardzo dużo to do dziś jednak Dominik nie stoi ani nie chodzi samodzielnie, cała prawa strona ciała jest nie w pełni władna. W wyniku porażenia nerwów twarzowych i niedowładu prawej strony twarzy u syna nie domyka się prawe oczko co skutkuje stanami zapalnymi, a w wyniku niewłaściwego leczenia doszło także do rozpuszczenia rogówki. Na dzień dzisiejszy syn nie widzi na to oczko, jednak najważniejsza jest ochrona samej gałki ocznej. Dominik jest pod stałą opieką okulistyczną, 24h/dobę nosi tzw. komorę wilgotną, która chroni oczko, a w przyszłości poza korektą zeza czeka go także przeszczep rogówki. Od nowego roku Dominik jest pod opieką Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie (Chemioterapia). Naszym marzeniem i priorytetem jest oczywiście wyleczenie syna z nowotworu. Same dojazdy do Warszawy – czasami nawet 3 kursy w ciągu miesiąca potrafią pochłonąć nawet 1000 zł. Siłą rzeczy musimy wtedy ograniczać wydatki np. na rehabilitację, a zdajemy sobie sprawę jak bardzo jest niezbędna. Koszt rehabilitacji to nawet 700-1000 zł miesięcznie, opieka okulistyczna(ratowanie gałki ocznej) 500 zł miesięcznie, do tego dochodzą koszty filtrów, węży i cewników do ssaka oraz obuwia ortopedycznego. Wspominając stan syna z pierwszych tygodni po operacji doceniamy jak wiele udało nam się już osiągnąć. Dlatego też wiemy o co walczymy, jak ciężka praca i wyrzeczenia mogą odmieniać życie dziecka na lepsze. W związku z tym zwracamy się do Państwa o wsparcie w leczeniu i rehabilitacji syna. Bez intensywnych ćwiczeń oraz solidnej, regularnej opieki Dominik nie będzie miał szans na normalne życie.
Dominik zmarł 29.04.2014 roku