Filip Janowski
- Data urodzin: 01 stycznia, 2011
- Choroba: Porażenie prądem
- Cel: pomoc finansowa
Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc finansową dla mojego syna.
Filip ma 11 lat, 8 lat temu miał wypadek. Syn został porażony prądem – jego serce przestało bić.
Po 15 minutowej reanimacji akcja serca wróciła i został przewieziony na Oddział Intensywnej Terapii, gdzie lekarze walczyli o jego życie. Syn był w śpiączce, a stan jego zdrowia był krytyczny. Przez 9 dni oddychał za niego respirator.
W marcu 2004r. syn przeszedł amputację 2/3 czwartego i piątego paluszka prawej ręki. Jego stan poprawił się na tyle, że lekarze skierowali go na rehabilitację, ale cały czas był w śpiączce. Stwierdzono u niego głęboki niedowład spastyczny czterokończynowy.
Po dwóch tygodniach pobytu w Klinice w w Bydgoszczy Filip wyszedł ze śpiączki.
Od tego czasu kontynuujemy rehabilitację, a stan Filipa zaczyna się poprawiać.
Coraz lepiej pije i je, nauczył się gryźć. Coraz częściej się śmieje, rozgląda.
Zaczął poruszać rączkami i nóżkami – niestety są ruchy to mimowolne. Bardzo dobrze reaguje na zabawy z młodszym bratem. Filip lepiej kontroluje trzymanie głowy, zmniejszyło się jego napięcie mięśniowe, wykonuje coraz więcej ruchów nóżkami i rękoma, już kilka razy przewrócił się z pleców na boczek.
Filip jest dzieckiem leżącym – nie chodzi, nie siedzi, nie mówi, ale widzi słyszy i rozumie.
Ze względu na swoją niepełnosprawność może przemieszczać się wyłącznie w specjalistycznym wózku przy pomocy innej osoby. Potrzebuje stałej opieki, pielęgnacji, dużo rehabilitacji, a niestety nie jest ona w większości refundowana przez NFZ.
Mieszkam z dwójką synów na poddaszu u moich rodziców. Mój mąż niestety nie poradził sobie ze stresem związanym z posiadaniem niepełnosprawnego dziecka, odszedł i złożył pozew o rozwód. Zainteresowanie okazuje tylko zdrowemu dziecku. Po rozwodzie wróciłam do nazwiska panieńskiego.
Obecnie staram się o zakup specjalistycznego urządzenia do treningu nóg, z bezpiecznym zapięciem stóp. Niestety koszt takiego zakupu to dla mnie nieosiągalna kwota – 15 800 zł.
Dlatego biorąc pod uwagę wysiłek i walkę mojego syna przy każdym wykonywanym ćwiczeniu, zwracam się do Państwa z prośbą ogromną jak serce matki o pomoc.
Każda przekazana kwota będzie dla nas ogromnym wsparciem, za co z góry bardzo serdecznie dziękujemy.